31 lipca 2015

Zapraszamy dzieci na piknik

Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka zaprasza wszystkie dzieci na piknik. Odbędzie się w sobotę 1 sierpnia 2015 roku w świetlicy w Studziance  w godzinach od 12 do 19. Na dzieci czekają atrakcje takie jak: konkursy z nagrodami, zabawy i poczęstunek.

30 lipca 2015

Wybrano bank

W wyniku postępowania wybrano bank który udzieli kredytu długoterminowego w wysokości 1,2 mln zł dla gminy Łomazy. Wybrano ofertę banku PKO BO S.A.
Uzasadnienie wyboru, bardzo lakoniczne:
"Złożona oferta spełnia wymagania zawarte w SIWZ a wykonawca zaproponował najniższą cenę".

28 lipca 2015

Ruszyły zapisy na spływ Zielawą





Zapraszamy na spływy kajakowe Zielawą z Rossosza do Studzianki (ok. 13 km). Planowane są dwa: 15 sierpnia 2015 startujemy o godzinie 16:00 przy moście na Bordziłówkę oraz 16 sierpnia 2015 o godz. 14:00. W ramach spływu przewidziany jest transport na start z Białej Podlaskiej przez Studziankę i Łomazy. Każdy Uczestnik otrzyma po zakończeniu okolicznościowy medal oraz solidny obiad. Uczestnicy wezmą udział w spotkaniu integracyjnym przy ognisku połączonym ze strzelaniem z łuku oraz turniejem. Planowany jest też  transport powrotny do Białej Podlaskiej po imprezie.
Oto relacja z pierwszego spływu http://gminalomazy.blogspot.com/2015/07/spyw-kajakowy-zielawa-wakacje-to-nie.html
Szczegóły i zapisy do 10 sierpnia 2015 roku lub do wyczerpania miejsc. Więcej informacji pod numerem telefonu 501 266 672. Są już pierwsi chętni.
Nasi w 25 biegu Powstania Warszawskiego


25 lipca 2015 roku w Warszawie w godzinach wieczornych odbył się 25 bieg Powstania Warszawskiego w którym startowało 4 mieszkańców naszej gminy.
Na dystansie 5 km miejsce 360 zajął Błażej Sacharczuk z Łomaz z czasem 23 minuty 13 sekund. Z kolei Joanna Węda  uplasowała się na 1627 miejscu z wynikiem 30 minut i 12 sekund. Wygrał Artur Kozłowski (Warszawa) czas 14:22 . Zawody ukończyło 3295 Uczestników.

Na dystansie 10 km 467 miejsce zajął Łukasz Węda  z czasem 44 minuty 8 sekund, a 4687 był Piotr Łojewski  z Łomaz czas 1 godzina 2 minuty 45 sekund. W biegu na 10 km  wygrał Mariusz Giżyński (WKS Grunwald Poznań) 30:30 Zawody ukończyło 5464 zawodników.

27 lipca 2015

Wielkie wyróżnienie Karoliny


Karolina Juszczak zawodniczka Akademii Taekwon-Do VIRTUS w Łomazach została doceniona przez trenerów reprezentacji kraju w Taekwon-Do, którzy powołali ją na Mistrzostwa Europy zaplanowane w październiku 2015 r.
w Glasgow w Szkocji. Karolina jest doświadczoną zawodniczką, od czterech lat bierze udział w najważniejszych zawodach w kraju takich jak Mistrzostwa Polski czy Puchar Polski. Jest wielokrotną medalistką zawodów tej rangi. Stanowi czołówkę zawodników łomaskiej Akademii. Gratulacje dla Karoliny, zasłużyła na to ciężką pracą!!!

23 lipca 2015

Trwają wakacje z łukiem
W każdą środę wakacji od godziny 17:00 na stadionie w Łomazach, a w czwartki od 17:00 przy świetlicy w Studziance odbywają się zajęcia z łucznictwa tradycyjnego. Cieszą się one dużą popularnością w szczególności wśród najmłodszych. Na ostatnich warsztatach dzieci uczyły się strzelać do ruchomego chochoła oraz grały w golfa łuczniczego.




21 lipca 2015

Spływ kajakowy Zielawą




Wakacje to nie tylko czas odpoczynku, ale i aktywności fizycznej. Form spędzania wolnego czasu proponowanych przez instytucje publiczne jest u nas niestety mało. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom mieszkańców regionu postanowiliśmy razem z żoną Joanną i przy pomocy mieszkańców Studzianki zorganizować spływ kajakowy. 19 lipca 2015 roku na ponad 20 kilometrowej trasie rzeką Zielawa z Wisznic do Studzianki odbył się pierwszy tego typu spływ gromadzący blisko 50 uczestników. Zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania. Nie ogłaszaliśmy się jakoś bardzo a mimo to przy pomocy popularnego portalu społecznościowego na miesiąc przed planowanym terminem imprezy nie było już miejsc.

Rzeka Zielawa posiada duży potencjał do wykorzystania. To prawy dopływ Krzny o długości 68 km i powierzchni dorzecza 1226 km². Wypływa ze sztucznego jeziora Mosty pod wsią Mosty. Płynie w kierunku północno-wschodnim. Przepływa przez miejscowości: Wisznice, Dubica, Bordziłówka, Łomazy, Studzianka, Ortel Królewski, Perkowice i wpada do Krzny pod wsią Woskrzenice Duże Główne jej dopływy to: Krynica, Lutnia, Zarnica, Grabarka i Mulawa.

Postanowiliśmy razem z żoną Joanną przy pomocy mieszkańców Studzianki zorganizować spływ na ponad 20 kilometrowej trasie. Zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania. W Wisznicach przed godzina 12 czekało na nas już cześć kajaków od  www.kajaki.nadbugiem.pl czyli Marka Pomietło. O godzinie 12  dwadzieścia pięć kajaków rozpoczęło spływ. Zakładaliśmy minimum 5 godzin na dotarcie do Studzianki. Na początku nie było tak łatwo. Duża ilość roślinności powodowała, że trzeba było mocno wiosłować. Z czasem każdy nabierał obycia. Na Zielawie pływa się trudniej niż na Krznie czy Bugu. Rzeka a zupełnie inaczej wygląda z koryta. Dostrzega się bogatą roślinność i liczne mostki na niej. Najbardziej malowniczy to ten w Dubicy koło Wisznic, gdzie płynąc kajakiem można odnieść wrażenie, że jest się w obrazie Claude Moneta „Japoński mostek w Giverny”. W rzeczywistości jest trochę większy niż na płótnie francuskiego impresjonisty. Mostów, kładek i mosteczków naliczyliśmy na tej trasie 18.

 

W rzeczywistości jest trochę większy niż na płótnie francuskiego impresjonisty. Mostów i mosteczków naliczyliśmy na tej trasie 18. 


   Pierwszy postój zrobiliśmy po godzinie na wysokości miejscowości Dubica Dolna. W tym miejscu Zielawa jest trochę szersza i można zrobić odpoczynek.


Dalsza część wyprawy to zmaganie z zielem i wąskim korytem rzeki. Miejscami nie było jak się minąć. Próba przyspieszenia kończyła się na tataraku lub sitowiu. Duża ilość zakrętów jest zdecydowanym urozmaiceniem trasy. 

Po kolejnych prawie dwóch godzinach postój. Zanim do niego docieramy musimy przepłynąć leżąc w kajaku pod dużym przywalonym przez rzekę drzewem. Na całej trasie spływu widać prace bobrów. Takie przeszkody dodają smaczku wyprawie. Po pokonaniu tej przeszkody w miejscu dawnej tamy robimy przerwę na posiłek. W kajakach sporo ziela które wyciągamy. Wiosłowanie po Zielawie w początkowej części spływu to walka o to aby w ogóle poruszać się.






Następnie wśród bogatej roślinności płyniemy w kierunku Rossosza. Bardzo urokliwe miejsce przy moście w stronę Bordziłówki budzi zachwyt i podziw. Tutaj po raz pierwszy trzeba wysiąść z kajaków aby przenieść parę metrów bo wystające kamienie uniemożliwiają przepłynięcie. Ten wysiłek wynagradza nam mini plaża za mostem. Żółty piasek bije po oczach z rzeki. Siedząc w kajaku widać bardzo piękne dno Zielawy. Nie ma kiedy odpoczywać płyniemy dalej mijając wystające konary drzew zatopione w wodzie. Kolejne miejsca na trasie spływu to wystające kołki, które pokonujemy slalomem. Między miejscowością Szelest a Jusaki Zarzeka  duża ilość zakrętów robi złudzenie, że płyniemy w kółko. Wody jest tutaj już trochę więcej. Następny postój na moście w miejscowości Jusaki Zarzeka. Skrywamy się w cieniu. Dalej płynąc dostrzegamy z koryta rzeki wieżę kościoła neogotyckiego pw. Św. Piotra i Pawła w Łomazach z 1911 roku. W Łomazach na moście witają nas mieszkańcy. Bardzo miłe uczucie. Duża trawa tatarak i sitowie nie pozwalają na podziwianie krajobrazu z kajaka. W Łomazach tama jest opuszczona więc płyniemy bez postoju. W oddali widać drzewo z opuszczonym gniazdem bociana. To już Głuch pole, miejsce bitwy 15.09.1769 r. w której zginął płk Franciszek Ksawery Pułaski, brat Kazimierza: „Na tyłach, od strony Łomaz pojawili się karabinierzy rosyjscy pod wodzą Castellego. Ocalenia szukali Pułascy w brawurowym ataku. Franciszek dopadł samego Castellego, lecz ten zdążył śmiertelnie wypalić do niego z pistoletu. W 1931 lub 1932 r., niejaki Bojczewski z Studzianki, odnalazł w tym miejscu szkielety ludzkie, szczątki trumien i zbroje. Około 1935 r. cmentarz zaorano. Według W. Osipiuka z Białej Podlaskiej jeszcze po II wojnie światowej, w pobliżu rzeki Zielawy istniało „stare cmentarzysko”, które według podania miało być śladem jakiejś dawnej, wielkiej bitwy. Bitwa na Głuchu wymieniona została w „Zemście”A. Fredry w akcie IV scenie 1. Cześnik Raprusiewicz dobywając szablę mówi: He, he, he! Pani barska!Pod Słonimiem, Podhajcami, Berdyczowem, Łomazami dobrze mi się wysłużyła.

Z kajaka niestety nie widzimy tablicy opisującej to miejsce  a która jest zlokalizowana blisko Zielawy. Po przepłynięciu tego miejsca widzimy witacz Studzianka wita zbliżamy się do celu. Z koryta rzeki dostrzegamy po prawej stronie punkt widokowy pierwszego w Studziance gospodarstwa agroturystycznego „U Kovala” http://www.agroturystykaukovala.blogspot.com Mijamy Mosta na którym mieszkańcy Studzianki i witają strudzonych kajakarzy. To już 19 kilometr spływu. Nurt jest silniejszy i wody zdecydowanie więcej. Tutaj płynie się już bardzo dobrze. Kierujemy się w kierunku Szenejek dawnego majątku rodu Szenejko, którzy od 1672 r. do 1939 r. byli właścicielami folwarku. To w pobliżu mostu w czasie II wojny istniało mini getto gdzie pracowali Żydzi. Na moście wita nas transparent Studzianka i brawa mieszkańców. Po 6 godzinach dotarliśmy do celu.

Mimo trudnych warunków pierwsi uczestnicy Monika Stasiewska i Artur Polubiec dotarli do Studzianki na most w Szenejkach po 4 godzinach i 28 minutach. Za nimi przypłynęli Cezary Kukawski i Paweł Bojarczuk ze Studzianki. Następnie po ponad 4 godzinach 30 minutach Łukasz Wróbel i Grzegorz Rychlik z Międzyrzeca Podlaskiego a za nimi Krzysztof Kowalewski i Mirosław Węda ze Studzianki. Ostatni kajak Przemek i Michał z Łomaz pokonali trasę w ciągu 7 godzin i 10 minut. Oto galeria zdjęć ze spływu: tutaj 
Po zakończeniu spływu Uczestnicy wzięli udział w turnieju łuczniczym oraz posili się potrawami kuchni regionalnej i tatarskiej. Kolejny spływ w sierpniu na trasie Rossosz - Studzianka. Zapraszamy.